O, ta pani to zupełnie jak na basenie w pewnym globalnym SPA…. 😉 Ah, zgubny wpływ telewizji, Internetu i gier… trening 2 razy dziennie, języki starożytne, intensywny rozwój na każdym możliwym poziomie… w międzyczasie ananasy w puszkach bez kluczyka…. duże noże wojskowe…. ukradzione jakiś czas później przez policję…. no i halhaluny…. srebrne…. pobrzękujące….
Niby topless, ale poderwać się nie daje…. a nawet bije w ryj…. i tak dalej….
A propos; strefę tego anomalicznego wypieku bez powodu już zneutralizowano?
właśnie niedawno rozpaczałam, że ta książka leży na dnie literackiego bajora, bo jest poza głównym (czy gównym) nurtem. A nie należy jej się,oj, nie należy. Miło ze strony WL, że wyda
No naprawdę ładna i nawet trochę modna. Zwróciłabym na nią uwagę, a to już połowa sukcesu!
Odpowiedz
O, ta pani to zupełnie jak na basenie w pewnym globalnym SPA…. 😉 Ah, zgubny wpływ telewizji, Internetu i gier… trening 2 razy dziennie, języki starożytne, intensywny rozwój na każdym możliwym poziomie… w międzyczasie ananasy w puszkach bez kluczyka…. duże noże wojskowe…. ukradzione jakiś czas później przez policję…. no i halhaluny…. srebrne…. pobrzękujące….
Niby topless, ale poderwać się nie daje…. a nawet bije w ryj…. i tak dalej….
A propos; strefę tego anomalicznego wypieku bez powodu już zneutralizowano?
Odpowiedz
właśnie niedawno rozpaczałam, że ta książka leży na dnie literackiego bajora, bo jest poza głównym (czy gównym) nurtem. A nie należy jej się,oj, nie należy. Miło ze strony WL, że wyda
Odpowiedz
Okładka moim zdaniem ładniejsza, niż w wydaniu pierwszym. A format identyczny jak tamto? Też taka dostojna cegła? 😉 😀
Odpowiedz