Czytając to nie mogłam się nie uśmiechać!
Przez chwilę poczułam się jak w dawnych, licealnych czasach, kiedy dostawało się prawdziwe listy, napisane na prawdziwym papierze prawdziwym długopisem, a nie jakieś tam maile czy elektroniczne wpisy na blogu
Wszystkiego dobrego bezkomputerowego!
Łukasz, nieskromny w swych darach Bóg dał ci pretekst do korzystania z realiów:)
Odpowiedz
korzystaj !
Odpowiedz
Świetnie, świetnie, ale co z nami? Swoim brakiem komputera skazujesz nas na niebyt.
Odpowiedz
Czytając to nie mogłam się nie uśmiechać!
Przez chwilę poczułam się jak w dawnych, licealnych czasach, kiedy dostawało się prawdziwe listy, napisane na prawdziwym papierze prawdziwym długopisem, a nie jakieś tam maile czy elektroniczne wpisy na blogu
Wszystkiego dobrego bezkomputerowego!
Odpowiedz